DWA MAŁE SWETERKI

     Ponad dwa lata temu zrobiłam moim siostrzenicom dwa identyczne sweterki. Wzór to Ankers Sweater Junior. Na sweterki wybrałam włóczkę DROPS Lima w kolorze pudrowego różu:

    Sweterki wyszły miękkie, puchate, niedrapiące. Z tego co pamiętam to dziergało się łatwo i szybko ale zmieniłam sposób nabierania oczek na początku, żeby dekolt był bardziej elastyczny.


    Dzięki magii dziecięcych udziergów, dwa lata później sweterki dalej pasują na dziewczynki i pewnie jeszcze jakiś czas będą "rosły" razem z nimi:
 
    Miałam okazję już sporo wydziergać dla dzieci, dlatego mam na ten temat trochę przemyśleń:
 
    - Dla dzieci w wieku 0-2 najlepiej sprawdzają się kocyki, zwłaszcza z ażurowym wzorem, który jest bezpieczniejszy, jeśli maluch zarzuci sobie kocyk na główkę. Poza tym bardzo przydają się wełniane skarpeteczki i kamizelki.
 
    - Dla dzieci w wieku 2-6 lat bardzo przydają się kamizelki. Przede wszystkim dlatego, że babcie uwielbiają zakładać je wnuczkom na wszelkie katarki, chrypki, wiruski i ogólnie w czasie od jesieni do lata. Poza tym kamizelki nie ograniczają ruchów, nie mają rękawów, łatwiej je ubrać i ogólnie nie przeszkadzają maluchom tak bardzo jak sweterki. Dzięki temu i babcie, i wnuki są zadowolone. 

    Natomiast jeśli chodzi o sweterki, to uważam, że lepiej je dziergać dla dzieci które już chodzą na dwóch nóżkach, nie ciamkają i nie ślinią rękawów i nie wpadają w panikę, kiedy mają coś naciągane przez głowę. Dla mnie dwa latka to taka dolna granica. Jednocześnie trzeba pamiętać że żłobki, przedszkola, domek u babci, to miejsca strasznie przegrzewane, dzieci zazwyczaj pomykają w nich w koszulkach lub bluzeczkach. Dlatego nie ma co przesadzać z ilością dziecięcych sweterków. Moje siostrzenice noszą swoje sweterki głównie na sanki, na spacery do lasu i na rodzinne uroczystości, ale tylko od drzwi wejściowych do stołu, bo potem sweterki są zrzucane, a strojem oficjalnym zostają rajtki i koszulka. 


       - Dla dzieci powyżej 6 lat już mi ciężko coś wydziergać, głównie dlatego, że w większości mają wtedy swój gust i swoje zdanie. Coraz trudniej zaspokoić dziecięce potrzeby kolorem różowym i wzorem w jednorożce. Jeśli spytam moją starszą siostrzenicę, jaki chce sweter, to opisze mi go ze wszystkimi szczegółami. Jeśli spytam następnego dnia, to też opisze, ale sweter będzie już zupełnie inny. Następnym razem wymarzony sweter też będzie wyglądał inaczej. Nie nadążysz za dziecięcą wyobraźnią. Dlatego z kolejnymi swetrami poczekam, aż moje siostrzenice będą dokładnie wiedziały czego chcą ( czyli pewnie nigdy :P). No chyba, że ich mama złoży jakieś konkretne zamówienie.
 
     Nie popełnijcie mojego błędu i nie róbcie swetrów pod choinkę. Całe laury zbierze wtedy gostek z brodą i czerwoną czapką!
 
Miłego dziergania dla dzieci!


Komentarze

  1. O rany! Najpierw przeczytałam 'siostrzeńcom' i pomyślałam sobie, że tak odważnie na różowo! Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś jeśli chodzi o dzierganie dla dzieci (Pimposhka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej rodzinie przez lata rodziły się same dziewczynki i teraz zdałam sobie sprawę, że nigdy nie dziergałam dla małych chłopców. Z dziewczynkami jest prościej, bo mam wrażenie, że każda przechodzi różowo-jednorożcowo-tęczowy etap i wtedy łatwiej wpasować się w ich gust.

      Usuń
  2. Piekne udziergi. Czasem zaluje, ze tak pozno wrocilam do dziewiarstwa i nigdy nic nie udziergalam dla swojego potomka. Czekam wiec na wnuki, ale kiedy to bedzie ???

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz