SUKIENKA SWOBODNA I ALPAKOWY GAJ

     Sukienkę Swobodną uszyłam z wykroju firmy Twoje Wykroje, która niestety już nie działa. Czy na zawsze, to się jeszcze okaże, może właścicielka jeszcze kiedyś wróci do swojego pomysłu. Sukienka zgodnie z nazwą jest łatwa w noszeniu, nie ma żadnych zapięć, pasków, jest po prostu wkładana przez głowę. Do uszycia użyłam miksu lnu z wiskozą. Sukienka powstała kilka lat temu, wiec nie wiem, czy ten materiał jest jeszcze gdzieś dostępny. Podszewkę zrobiłam z bawełnianego, białego batystu.

 

 

 

     Podsumowanie projektu:

• Oryginalny wykrój nie zawiera podszewki, ale sam len wydawał mi się zbyt prześwitujący, dlatego dołożyłam batyst i koronkę. W związku z tym nie musiałam wykańczać dekoltu lamówką.
  
• Ta wersja sukienki nie jest zbyt trudna do uszycia, szkoda że wykrój jest już niedostępny, bo fajnie nadaje się na pierwsze szycie.
• Sukienka jest wygodna, chociaż góra lekko krępuje ruchy rąk. Len z wiskozą nosi się dobrze i nawet mało praktyczny kolor nie jest dużym problemem. 
• Sukienkę noszę po domu i na spacery, biały kolor sprawdza się na upały. 
• Na tkaninie są wszystkie moje ulubione kwiatki: róże, ostróżki, orliki, jeżówki, łubiny i naparstnice. Ten materiał to gotowy przepis na ogródek w stylu wiejskim :)
• Udało mi się ładnie uszyć kieszenie, tak że są prawie niewidoczne. W związku z tym zapominam, że je mam 😶
• Sukienka ma jedną wadę. Odstaje przy karku. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak bardzo dopóki nie zobaczyłam zdjęć. Teraz już nic z tym nie zrobię, ale jeśli będę używać wykroju ponownie, trzeba będzie to skorygować. 

    Sukienkę zabrałam ze sobą na spacer do Alpakowego Gaju. Alpaczki to takie pocieszne istotki. Dają marchewkowe buziaczki ale jak przyjdziesz bez papu, naplują ci na głowę. Nie do końca przepadają za mizianiem, ale za jedzonkiem bardzo. Alpakowa wełna ma masę niesamowitych odcieni. Nic, tylko przerabiać na sweterki.