JABŁUSZKA W CYNAMONOWEJ ZALEWIE

     Co roku robię moim siostrzenicom słoiczki jabłuszek, które potem zjadane są z kaszą, owsianką lub trafiają na gofry. Postanowiłam spisać przepis, żeby znowu nie zastanawiać się, jak ja to robiłam :P.

    Składniki:

  • 1,5kg twardych, zielonych, soczystych jabłek
  • 500g cukru (część cukru można zastąpić cukrem waniliowym)
  • łyżeczka cynamonu
  • starta skórka z cytryny

    Proporcję 1,5kg+500g można mnożyć zależnie od ilości jabłek, którą chcemy przerobić czyli np podwoić (3kg+1kg) itd. Ilość cynamonu i skórki z cytryny dobieramy do własnych preferencji smakowych. 

    Jabłka obieram, kroję w niedużą kostkę, przekładam do dużej miski, zasypuję cukrem, mieszam, przykrywam ściereczką i zostawiam na całą noc, żeby puściły sok.

    Rano szykuję sobie pokrywki i słoiki. Pokrywki, łyżki i cytrynę wyparzam wrzątkiem, słoiki wkładam do zimnego piekarnika, nastawiam temp 120c, grzanie góra-dół i ustawiam czas 30 min (od wstawienia, nie od nagrzania). Po tym czasie wyłączam piekarnik, ale nie otwieram, słoiki wyjmuje pojedynczo przed samym napełnianiem, wlewam wtedy gorące jabłuszka do gorących słoików.


     Następnie zlewam puszczony sok do garnka, podgrzewam i gotuję aż część wody odparuje, żeby trochę skarmelizować cukier i zrobić syrop. Gotuję tak na wyczucie, żeby nie stracić za dużo objętości płynu, którym potem będę zalewać słoiki. 
 

    Kiedy syrop pyrka szykuję skórkę z cytryny. Do jabłuszek można też dodać wyciśnięty sok jeśli ktoś lubi bardziej cytrynowy aromat. 

    Jakby ktoś na początku chciał część cukru zastąpić waniliowym, to proponuję zrobić sobie własny w domu. Do średniej wielkości słoika wsypujemy drobny cukier, kroimy laskę wanilii, przekładamy nasionka do cukru, resztę laski kroimy na kawałki i też wrzucamy do cukru. Mieszamy, zakręcamy i zostawiamy na kilka tygodni aż cukier nabierze aromatu. Co jakiś czas dosypujemy cukru i dodajemy świeżą laskę. Starej nie wyrzucamy. Ja od czasu do czasu "dokarmiam" mój słoik i jak sobie właśnie uświadomiłam, jest on już ze mną od 2013roku!

    Kiedy syrop częściowo odparuje, dorzucam jabłka, cynamon i skórkę. Całość gotuję jeszcze ok 15 minut.

    Następnie zaczynam proces przekładania w słoiczki. Napełniam po czubek, zakręcam i stawiam denkiem do góry. Zostawiam tak do ostygnięcia. Słoiczków używam wielokrotnie, natomiast nakrętki muszą być za każdym razem nowe! Najlepsze są nakrętki sześciozaczepowe, przy "czwórkach" przetwory mogą się rozszczelnić (kiedyś spleśniały mi jabłuszka z nakrętkami z Pepco, więc unikam). PS: mówicie nakrętka, zakrętka, pokrywka czy wieczko do słoika? Bo już trochę zgłupiałam co jest poprawne.


    Z 1,5 kg jabłek wyszły mi 4 takie standardowe dżemo-słoiczki. Zazwyczaj używam mniejszych ale tym razem zużyłam wszystkie na dżem truskawkowy (jak widać nie przejmuję się zdejmowaniem etykietek, chociaż kiedyś się za to zabiorę).

    Kiedy słoiczki stygły, zrobiłam jeszcze z rozpędu ciasto z orzechami i bananami. To ten sam przepis, co na ciasto truskawkowe. 

    Jeśli ktoś chce zacząć przygodę ze "słoiczkowaniem" to polecam zacząć od jabłuszek, to bardzo prosty przepis. Jednocześnie zaznaczam, że jak ktoś robi coś inaczej, to też dobrze, w przetworach nie ma jednej słusznej drogi.

Komentarze

Prześlij komentarz